Ostatnio miałeś okazję przeczytać czym charakteryzuje się konstytucja z niedoboru energii witalnej. Dziś natomiast opiszę Ci kolejny typ tzw. konstytucję zimną suchą.

Czym może być spowodowany taki typ konstytucji?

- wrodzoną konstytucją lub nieleczonym niedoborem energii witalnej
- długotrwałym przemęczeniem wynikającym z nadmiernej pracy, czy wysiłku
- jedzeniem niepełnowartościowej żywności, niesłużącymi nam odpowiednio nawykami żywieniowymi (dieta wychładzająca, np. błędnie stosowany wegetarianizm, czy weganizm - nie, nie jestem przeciwnikiem  żeby była jasność - po prostu trzeba umieć dostosować to do danej osoby!) – ten wzorzec spotyka się często u młodych osób zwłaszcza u młodych kobiet, które odchudzają się i/lub z powodów światopoglądu przechodzą na dietę wegańską w efekcie czego stają się nieświadomie po jakimś czasie wychłodzone, zmęczone, często zaburza się cykl miesiączkowy),
- wiekiem – osoby starsze to zazwyczaj osoby „wychłodzone”, jest im zimno, zakładają na siebie wiele warstw ubrań nawet, gdy na zewnątrz jest gorąco. Zimno powoduje przykurcz naszego ciała, dlatego też sylwetka osób starszych zmienia się,
- lekami: przyjmowane w dużych ilościach lub długotrwale stosowane ochładzają ciało (szczególnie antybiotyki, leki nasenne, obniżające ciśnienie, uspokajające, przeciwzapalne)

Jakie są charakterystyczne objawy dla tego typu konstytucji?

- najistotniejszą cechą występowania tego typu konstytucji w ciele jest wrażliwość na niskie temperatury i odczuwanie zimnych kończyn - zwłaszcza dłoni i stóp (nie usną bez skarpetek), ale niekiedy także kolan, pośladków i bioder, pleców, brzucha, czy nawet czubka nosa.  
- zimą pogarsza się samopoczucie takich osób, zaś ciepło przynosi ulgę. 
- osoby wychłodzone wewnętrznie często czują się niekomfortowo w wietrznym, zimnym i wilgotnym otoczeniu. 
- mają skłonność do porannych biegunek lub zaparć atonicznych (dlatego bardzo często takie osoby uwielbiają pić rano kawę na czczo, bo dzięki niej odbywa się wypróżnienie, nierzadko też papierosek ;)) oraz częstego oddawania jasnego moczu o niskim ciężarze właściwym,
- czują ból brzucha po spożyciu zimnych lub wychładzających posiłków,
zmęczenie i wyczerpanie (zwłaszcza po posiłku), niechęć do działania, niechęć do mówienia, brak energii witalnej i radości życia, słaby apetyt, blada skóra, podatność na przeziębienia, wrażliwość na hałas,
obfite poty i krótki oddech przy niewielkim wysiłku, pogorszenie samopoczucia przy aktywności fizycznej (to wszystko znacie już z niedoboru energii witalnej),
- rano podczas pierwszego rozruchu zamiast czuć się wypoczętymi czują się jak "zdjęci z krzyża" w wyniku zastoinowych bólów kończyn i kręgosłupa, które ustępują po rozruszaniu się; tak samo dzieje się po dłuższym siedzeniu w ciągu dnia - i nie jest  to do końca problemem pracy siedzącej, czy kiepskiego materaca w łóżku ;) - te aspekty najczęściej Pacjenci opisują w gabinecie,
- język najczęściej jest blado-sinawy i obrzęknięty z odciśniętymi zębami na jego bokach,
- zawroty głowy i mroczki przed oczami w czasie wstawania, niskie ciśnienie,
- takie osoby mają skłonność do depresji, stłumioną ekspresję emocji i przeżyć - z reguły trudno im być kreatywnymi i mimo swoich licznych talentów nie mogą rozwijać się zawodowo pozostając w cieniu innych,
- mają obniżone libido, tendencję do upławów,
- skłonność do zwiotczałych mięśni, obrzęków na kostkach, cellulitu na udach, 
- metabolizm takich osób jest spowolniony, często występuje także niedoczynność tarczycy, trzustki, jajników - łatwość przybierania na wadze, (traci się wagę bardzo powoli),
- nieregularny cykl, brak miesiączki lub wydłużony cykl (powyżej 32 dni aż nawet do wypadnięcia cyklu), cysty na jajnikach, mastopatia, a także coraz częstsza w dzisiejszych czasach skłonność do poronień.

Jak widzisz przepracowanie i zmęczenie, ciągła gonitwa za szczęściem i sukcesem, brak odpowiedniej regeneracji mogą spowodować nadmiar zimna w organizmie. 

Jednak najważniejszą przyczyną, jaką weryfikuję w gabinecie wśród pacjentów okazuje się nieprawidłowa dieta!!! 

Bardzo często słyszę od Pacjentów, że odżywiają się zdrowo, bo dużo warzyw itd. I owszem wszystko się zgadza tylko kwestia co, kiedy i jak jeść. 

Zazwyczaj mamy przeświadczenie, że warto jeść pomidory, ogórki, bakłażany, cukinię, sałaty i inne warzywa - szczególnie zimą – bo musimy skądś uzupełniać witaminy, żeby mieć wysoką odporność (korony i inne takie). Najczęściej jednak spożywamy to wszystko w formie na surowo, żeby nie tracić cennych witamin (zwłaszcza w postaci smoothies, koktajli, wyciskanych soków, różnego rodzaju sałatek), duże ilości cytrusów - bo przecież witamina C wzmacnia naszą odporność. Eliminujemy mleko krowie zastępując je owsianym, sojowym lub jeszcze innym roślinnym, zaś mięso zamieniamy na np. na tofu - bo przecież zdrowsze. Niestety wbrew pozorom z perspektywy czasu to tylko może pogorszyć sytuację. Po prostu nie wszystko jest dla wszystkich odpowiednie i warto o tym pamiętać.

O ile jeszcze stosowanie przez pół roku takiej diety u młodego człowieka strasznie nie zaszkodzi, o tyle stosowanie takie sposobu „zdrowego” jedzenia przez lata może naprawdę doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. Dla jasności to nie znaczy, że to jest złe!!! To znaczy, że jest nieodpowiednie dla tego typu konstytucji ciała!!!

Nieodpowiednio stosowane nawyki żywieniowe, czy nawet wegetarianizm i weganizm w naszym klimacie może wywołać zdecydowanie więcej szkód niż pożytku!!! I tu nie chodzi o to, żeby jeść mięso w ilości ogromnej - NIE - sam wyznaję zasadę, że mięso spożywane 2-3 x w tygodniu w zupełności wystarczy. 

Jakie nawyki warto wprowadzić w tym typie konstytucji?

- zdecydowanie warto wprowadzić do jadłospisu 3 gotowane posiłki dziennie przez długi okres czasu (nawet na wiele miesięcy, czy nawet na stałe,
- rozgrzewać stopniowo organizm stosując do potraw rozgrzewające przyprawy (jednak niezbyt ostre i pikantne)
- warto spożywać kaszę gryczaną, owiec, marchew, gotowaną cebulę i czosnek, używać sporo kopru,
- pić ciepłą wodę w ciągu dnia,
- pić gotowaną herbatę z rozmarynu, tymianku, kopru włoskiego, które przed zagotowaniem namoczyć na 0,5h w zimnej wodzie - później gotować przez ok. 5 minut.
- warto też codziennie lub co drugi dzień moczyć nogi w gorącej wodzie z solą kłodawską, imbirem lub jałowcem

A w następnym odcinku kilka słów o typie gorącym :) Jesteście ciekawi co za sobą kryje?

Dzięki za uwagę i do następnego razu

Matt

Oferta

Lorem ipsum dolor sit amet enim. Etiam ullamcorper. Suspendisse a pellentesque dui, non felis. Maecenas malesuada elit lectus felis, malesuada ultricies. Curabitur et ligula